Od dziecka lubiłem jeździć na rowerze, a ostatnio nie jeżdżę, a rower rdzewieje. Dlaczego? Bo są... tzw. ścieżki rowerowe, na temat których mam zdanie odrębne. Otóż są one urządzone tak, że jest to część chodnika o innym kolorze kostki brukowej i raz po raz występuje kolizja z ciągiem pieszych. Poza tym nie sposób przejechać przez całe miasto po tych ścieżkach, bo zaczynają się i kończą w różnych dziwnych miejscach, a tam gdzie nie ma ścieżki rowerzysta powinien jeździć po jedni, jednak zaradni Polacy, bo Polak przecież potrafi, radzą sobie tak, że po prostu tam gdzie nie ma ścieżki jeżdżą po chodnikach i przejeżdżają przez przejścia dla pieszych niekiedy wymuszając pierwszeństwo przed samochodami, co mnie ciężko irytuje, jako kierowcę. Ja po chodniku na rowerze jeździć nie potrafię, zawsze jeździłem po jezdni, a dziś rowerzysta na jezdni jest traktowany jak intruz, nawet tam, gdzie nie ma tej dziwnej ścieżki rowerowej. Zresztą... dziś niektórzy krzyczą: Zaaaaaakaz, pedałoooooowania!.... To niech już ten rower dalej rdzewieje, bo z wyżej wymienionych powodów jeździć na nim strach!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!